Nasze marzenia Wam „zdrowym” mogą wydać się po prostu waszą codziennością, oczywiście każdy z nas marzy o tym by być całkiem zdrowym co w wielu przypadkach jest niestety nie możliwe i trzeba się z tym pogodzić. Wiele naszych marzeń się nigdy nie spełni…
Moim największymi marzeniami są: być zawsze w szczęśliwym związku, (może w przyszłości ślub jak w Polsce zmieni się prawo) usamodzielnić się na tyle ile się da, spróbować terapii z egzoszkieletem mam nadzieje, że kiedyś będzie dostępna dla wszystkich.
Mam też marzenia bardziej materialne np. wyjazd na mecz Lecha, reprezentacje no i na siatkówkę, te marzenia pewnie kiedyś spełnię z tymi poprzednimi będzie trudniej.
Znam bardzo dużo osób w mojej sytuacji jak zapytacie o czym marzą odpowiedzą wam, że
o normalności tzn. praca, ślub, dom z ogrodem, dzieci itp. Dla was to normalne życie, a dla nas tylko marzenie. Oczywiście są też inne rzeczy, o których marzą bardziej materialnie, ale i mniej ważne.
Owszem są osoby niepełnosprawne, którym się udało mają własną rodzinę i są bardzo szczęśliwe, ja osobiście podziwiam takie osoby i mam nadzieje, że kiedyś będę do tych osób należeć. Niestety nadal związki między chorą, a zdrową osobą należą do rzadkości właśnie przez Was tych „zdrowych” dlaczego? Ponieważ nie akceptujecie takich związków, wytykacie palcami, a nawet odradzacie...
Czy my możemy być szczęśliwi? Zastanówcie się!
Podsumowując wasze normalne życie to dla nas często sen, coś o czym marzymy całe swoje życie.
Mały apel do tych „zdrowych” przynajmniej postarajcie się nie stawać nam na drodze do szczęścia, ugryźcie się czasem w język zanim powiecie za dużo!!!
Jeszcze jedno szanujcie to co macie bo macie naprawdę dużo.
Rada do tych w mojej sytuacji warto szukać szczęścia, miłości nawet jak inni twierdzą inaczej…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 comments