Wywiad z Jakubem Perą


Jakub Pera - polityk, z wykształcenia politolog, jest jednym z założycieli Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Z nami warto”, które każdego roku dofinansowuje projekty realizowane głównie w powiecie wrzesińskim,  członek zarządu Ochotniczej Straży Pożarnej w Borzykowie, rady sołeckiej wsi Borzykowo oraz asystent społeczny Posła na sejm RP dr Bartosza Józwiaka z Kukiz'15. Interesuje się fotografią, historią i samorządem. Prywatnie kochający mąż i ojciec dwóch synów.
  1. Masz w swoim otoczeniu osoby niepełnosprawne/chore? Ile tych osób jest? Jakie są to osoby w sensie osobowości/charakteru?
Osobiście znam bliżej kilka osób niepełnosprawnych. Najczęściej są to osoby, które mają mniejsze lub większe trudności w poruszaniu się. Głównie, moi niepełnosprawni znajomi, to otwarte na świat osoby, potrafiące zachować dystans do otaczającego ich świata.
  1. Jaki jest Twój stosunek do osób niepełnosprawnych? I czy zawsze tak było? Czy coś się w tym temacie u Ciebie zmieniło?
Mój stosunek jest od zawsze taki sam. Niepełnosprawność moich znajomych nie ma żadnego wpływu na to jaki jest mój stosunek do nich.
  1. Czy uważasz, że niepełnosprawność bądź choroba determinuje nasze życie?
To raczej oczywiste, jednak nie zawsze wpływ ten jest decydujący. W wielu kwestiach niepełnosprawność nie jest determinantą. Znam przykłady osób, którzy przecież sprawnie radzą sobie na przykład w polityce mimo że poruszają się na wózku.

  1. Czy uważasz, że choroba lub niepełnosprawność jest usprawiedliwieniem by nie robić nic ze swoim życiem?
To kwestia charakteru. Usprawiedliwienie można znaleźć we wszystkim, dlatego niepełnosprawność również może stać się powodem do zaniechania pewnych przedsięwzięć czy realizacji naszych pasji, marzeń, planów.
  1. Jakie Twoim zdaniem jest przystosowanie środowiska do osób niepełnosprawnych/chorych? Co powinno się zmienić?
Trudno ocenić coś co nie istnieje, bo otoczenie nie jest przystosowane nawet w stopniu dostatecznym. W każdej dziedzinie życia staram się działać z ludźmi, którzy znają się najlepiej na problemach jakie dotykam. Dlatego, aby zmienić nasze środowisko należy zapytać osoby niepełnosprawne o to czego potrzebują. W pracy zawodowej realizowałem kilka projektów, które miały eliminować nierówności w dostępie do dóbr kultury. Kiedy eliminowaliśmy bariery architektoniczne poprosiliśmy osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich o opinie, a po zakończeniu o przeprowadzenie testów i wydanie kolejnej opinii. Kiedy przygotowywaliśmy materiały dla niewidomych, rozmawialiśmy z niewidomymi, itd. Bardzo często w samorządach za podobne sprawy biorą się ludzie, którzy nie mają kompletnie pojęcia o potrzebach i priorytetach niepełnosprawnych.
  1. Jak Twoim zdaniem niepełnosprawni/chorzy radzą sobie na rynku pracy? Nie uważasz, że praca dla osób niepełnosprawnych jest trochę fikcją literacką?
Większość niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym, których znam, pracuje. Wiem jednak, że niejednokrotnie są traktowani przez potencjalnych pracodawców z dystansem. Jest jeszcze wiele do zrobienia w tym temacie i mam nadzieję, że ta sytuacja zmienia się coraz szybciej na lepszą.
  1. Co sądzisz o związkach osób niepełnosprawnych bądź chorych ze zdrowymi i czy uważasz, że są one ciężarem? A jeśli tak to czy to oznacza, że mają sobie odmawiać prawa do szczęścia?
Związek opiera się (a właściwie powinien opierać się) na uczuciach, pośród których dominuje miłość. Kiedyś przeczytałem taką myśl – kocha się nie za coś, a mimo czegoś... niech to będzie odpowiedzią.
  1. Co sądzisz o systemie edukacji w Polsce? Czy Twoim zdaniem jest on dostosowany do osób niepełnosprawnych bądź chorych i dlaczego?
System, być może, jest przygotowany z założenia całkiem dobrze, jednak wiele należy poprawić w dostępie do tego systemu. Nie jestem specjalistą w tej kwestii i wolałbym nie wchodzić w szczegóły.
  1. Co sądzisz o stosunku młodzieży do osób niepełnosprawnych bądź chorych? Czy uważasz, że młodzież jest tolerancyjna?
Uważam, że młodzież jest tolerancyjna. Jestem jeszcze młody, ale raczej już przekroczyłem wiek, w którym zaliczyć się można do grona młodzieży. Zazwyczaj otaczałem się ludźmi tolerancyjnymi. Zastanawiam się jednak jak pojmuje się znaczenie słowa tolerancja i w kontekście osób niepełnosprawnych trudno mi poszukać w pamięci jakiejś sytuacji, z którą się spotkałem, będącą oznaką nietolerancji ze względu tylko na niepełnosprawność. Najbliższym dla mnie synonimem słowa tolerować jest słowo znosić. Jak można „nie znosić” kogoś lub czyjejś obecności przez niepełnosprawność? Nie potrafię sobie tego wyobrazić.
  1. W kontekście osób niepełnosprawnych/chorych jesteś za eutanazją czy nie? Czy uważasz, że osoba chora bądź niepełnosprawna ma prawo do podjęcia decyzji kończącej własne życie?
Jako katolik – zabijanie jest grzechem, jako wolnościowiec – każdy niech decyduje i płaci za to sam. Kropka.
  1. Co byś zmienił u nas w powiecie dla osób niepełnosprawnych?
Głównie infrastrukturę. Jest jeszcze sporo pracy przed wójtem, burmistrzami i starostą w kwestii dostępu do instytucji publicznych przez osoby niepełnosprawne. Zmienić trzeba także podejście do tych kwestii – należy przede wszystkim słuchać niepełnosprawnych i nie tylko brać pod uwagę ich zdanie, ale robić dokładnie tak jak mówią. Decydować powinni tylko i wyłącznie niepełnosprawni, oczywiście w granicach obowiązujących przepisów.

Dziękuje za wypowiedz.

0 comments