Na co choruję



Choruje na porażenie mózgowe czterokończynowe spastyczne. Wiem, że strasznie brzmi, ale to tylko nazwa. Osoby, które na to chorują wiedzą, że bywa różnie. W tej chorobie są przypadki lekkie, średnie i ciężkie.


Ja należę chyba do tych średnich. Choruję od dziecka z winy lekarza. Kiedyś szpital był moim drugim domem.  Jednak staram cieszyć się życiem bo zawsze mogło i może być gorzej. Ważne żeby choroba nie zamykała nas w sobie i w czterech ścianach. W trudnych chwilach zawsze pomagają mi przyjaciółki. Czasem nawet bardziej niż niejeden lekarz specjalista, potrafią pomóc. Podnieść z dołka, a jak trzeba to kopnąć w tyłek. Cieszę się, że mam takie osoby w swoim otoczeniu. Co mogę powiedzieć o tej chorobie? Jak to mówią lekarze trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Dążyć do jak największej samodzielności. Wiem jak to brzmi sama to przeszłam i nadal przechodzę. Banały lekarskie to tylko banały. Rzeczywistość to ból, przykurcze, skurcze, leki, badania itp. A oni znają to tylko z książek moja rada owszem ćwiczyć trzeba i poprawiać swoją kondycje, ale również ważne jest znaleźć sobie sens życia jakiś cel i dążyć do niego.

Ja dzięki kilku osobom odważyłam się zbudować sobie ten cel i mam głęboką nadzieję, że ten blog mi w tym pomoże.

0 comments